Jestem minimalistką, w pełnym pokoju.
Jak to ? O co chodzi ? Nie powinno tam być “Jestem minimalistką pełną parą” ? Otóż nie. Pisząc tego bloga, nadal posiadam bardzo dużo rzeczy które uważam, że jeszcze mogą mi się przydać. Minimalizm, odgracanie czy jakkolwiek inaczej to nazwiesz to droga. Dla jednych bywa krótka, przyjemna i szybka. Dla innych, również i dla mnie, jest to długotrwały proces zmian. Zmiany te dotyczą otoczenia, nawyków, finansów, ale i nas samych - naszego wnętrza. Dlaczego więc już czuję się minimalistką, pomimo, że moja podróż nadal trwa ? Minimalizm dla mnie to przede wszystkim, życie pełne wdzięczności. Radość z chwili, która trwa, zachwytem pięknym wschodem lub zachodem słońca, romantyzowaniem swojego zwykłego życia, traktując jakby było czymś niesamowitym i przyjemnym. Innymi słowy jest to życie z intencją i nadawanie jej wszystkiemu. Filozofia, która za tym się kryje oznacza dla mnie również posiadanie rzeczy które mają w sobie tę intencję. Oczywiście nie mówię o intencji “kiedyś może mi się przydać” bardziej mam na myśli wnoszenie wartości do życia. Rzeczy mają dwie podstawowe wartości/intencję/rolę w naszym życiu: bycie użytecznymi i służenie nam w odpowiedni sposób, oraz trzymanie przyjemnych uczuć lub wspomnień. Ten drugi aspekt dotyczy głównie rzeczy będących pamiątkami. Pierwszy zaś rzeczy, które są nam potrzebne na co dzień, ale mogą być różne dla poszczególnych osób. Każdy specjalista w swojej pracy używa odpowiednich narzędzi. Dentysta nie potrzebuje w swoim gabinecie zestawu hydraulicznego “na wypadek gdyby…” bo najprawdopodobniej jeśli nie posiada odpowiednich umiejętności to wezwie do tego “wypadku” odpowiedniego specjalistę. Dlaczego więc i my w naszym codziennym życiu mamy trzymać przedmioty, które nie są w nim potrzebne ? Oczywiście nie dla wszystkich minimalizacja otoczenia z dnia na dzień jest możliwa. Jak już wcześniej wspomniałam, ja również mam jeszcze dużo drogi przed sobą, ale nie zapominam o tym, że mam jej też dużo za sobą.
Mini zadanie:
Jeśli chcesz aby rzeczy, które cię otaczają były bardziej wartościowe dla ciebie to w czasie odgracania zastanów się nad każdą rzeczą w taki sposób:
Czy używam rzeczy, które dają mi radość ?
(Jeśli masz piękny kubek który uwielbiasz, ale nigdy z niego nie pijesz bo boisz się, że się zepsuje i w zamian sięgasz po brzydki kubek którego nie lubisz, to który z nich powinnaś zostawić?)
Jaką wartość wnosi to do mojego życia ? Czy w ogóle jakąś wnosi ?
(To już nieco prostsze pytanie, jednak warto zostawiać rzeczy z wartością “praktyczną” i “sentymentalną”. Intencje typu “będę to nosić jak schudnę” nie są prawdziwymi wartościami i mają bardzo niekorzystny wpływ na twoje samopoczucie)
Co jest moją wartością ?
(To pytanie warto zadać sobie na samym początku. Czy na pewno wiesz jakie wartości tobą kierują ? Czy może nadmiar rzeczy, obowiązków i nadużywanie mediów społecznościowych skutecznie zasłania ci ten obraz ? Jeśli jeszcze nie znasz odpowiedzi na to pytanie, nie martw się! Im lepiej będziesz poznawać siebie tym twoje wartości staną się coraz bardziej widoczne.)
Komentarze
Prześlij komentarz